wtorek, 11 czerwca 2013

VI

*Z perspektywy Max'a
-Oczywiście przekażę jej- odpowiedziałem, po czym rozłączyłam się i schowałem telefon do kieszeni. Usiadłem zdezorientowany na kanapie i zacząłem przeglądać moje notatki, ponieważ niedługo zaczynały się egzaminy kończące mój trzeci rok studiów. Nie musiałem długo siedzieć w samotności, ponieważ do mieszkania weszła Sophie, wyraźnie była czymś zdenerwowana, jednak starała się to ukryć za uśmiechem.
-Jesteś jeszcze w mieszkaniu, myślałam, że poszedłeś na zajęcia- dziewczyna uniosła brwi i zdjęła swój płaszcz wieszając go na złotym wieszaku.
-Mam dziś wolne- przyjrzałem się jej i powoli wstałem- Dobrze się bawiłaś dzisiejszej nocy?- uniosłem lekko brew podchodząc do niej.
-Nie było źle, całą noc razem z Niną się uczyłyśmy, jestem wykończona- spojrzała na mnie chcąc wejść do kuchni.
-Kłamiesz- powiedziałem stanowczo i oparłem się o futrynę drzwi od kuchni. Dziewczyna spojrzała na swoje dłonie, co oznaczało, że stara wymyślić dobre kłamstwo.
-Powiedziałam u Niny?- uniosła lekko brew i spojrzała na mnie- Byłam u Emily- uśmiechnęła się sztucznie i minęła mnie wchodząc do kuchni.
-Ciągle kłamiesz- odwróciłem się do niej. Sophie spojrzała na mnie nerwowo.
-Śledziłeś mnie?- położyła dłoń na biodrze- Przecież jestem pełnoletnia, nie musisz się mną opiekować- prawie krzyknęła- Nie jesteśmy razem, abyś musiał mnie sprawdzać- tym razem krzyknęła
-Nie, nie śledziłem cię- uniosłem brew podchodząc do niej- Dzwoniła Nina, abym przekazał ci, żebyś przyszła do nich dzisiaj, aby się pouczyć. Kiedy zapytałem czy dawno wyszłaś od Niny, zaczęła się śmiać i powiedziała, że dzisiejszy wieczór spędziła w klubie razem z Emily i Alex'em.- spojrzałem na nią, na jej twarzy malował się strach.
-Byłam...- przerwała na chwilę- Nie chcę o tym teraz rozmawiać.- powiedziała zabierając butelkę wody i wychodząc z kuchni. Przeczesałem dłonią swoje włosy, po czym wróciłem do salonu, aby zabrać notatki. Spojrzałem na drzwi od sypialni Sophie jednak były zamknięte. Wróciłem powoli do swojej sypialni i usiadłem na łóżku, znów zaczynając się uczyć.

*Z perspektywy Sophie
Zdenerwowana weszłam do swojej sypialni i usiadłam na swoim biurku. Mogłam chociaż zadzwonić do dziewczyn i powiedzieć aby mnie kryły, napewno nie doszłoby do takiej sytuacji. Muszę mu to jakoś wytłumaczyć, bo on niestety nie odpuści. Co mam wymyślić? Przeczesałam dłonią swoje włosy i spojrzałam na okno. Powiem mu prawdę. Powoli zeszłam z biurka i wyszłam z pokoju, niepewnie podchodząc do drzwi od sypialni Max'a. Delikatnie zapukałam.
-Mogę wejść chciałabym ci to wszystko wytłumaczyć- szepnęła opierając głowę o drzwi.
-Wejdź- usłyszałam jego cichy głos, po czym nacisnęłam klamkę i wsunęłam się do pomieszczenia. Max siedział sam na łóżku i czytał jakąś książkę, zapewne był to Kodeks Karny. Odłożył książkę na bok i spojrzał na mnie, przez co musiałam usiąść na jego łóżku. Jak zwykle było idealnie pościelone i bardzo wygodne. Uśmiechnęłam się lekko przypominając sobie co się na nim działo, jeszcze kilka tygodni temu.
-Chciałam cię przeprosić, obiecaliśmy sobie, że będziemy sobie ufać i nie będziemy kłamać, ale po prostu nie chciałam cię denerwować.- szepnęłam przysuwając się do niego i kładąc delikatnie dłoń na jego dłoni.-Byłam razem z Ian'em, musieliśmy porozmawiać i załatwić kilka spraw do końca. Jego siostra ma kilka problemów, ze znajomymi Ian'a.- Przecież nie kłamię, szepnęłam sobie w duchu- Przecież wiesz, że nic mnie z nim nie łączy, dlatego nocowałam u Thomas'a- uśmiechnęłam się lekko- Ja naprawdę nie chciałam abyś się o mnie martwił, albo troszczył. Przepraszam- szepnęłam i opuściłam głowę.
Max delikatnie chwycił mój podbródek i uniósł abym na niego spojrzała.
-Rozumiem i wierzę ci- uśmiechnął się do mnie uroczo
-Dziękuję, a teraz może już pójdę nie chcę ci przeszkadzać- spojrzałam w jego oczy, a on przyciągnął moją twarz do swojej i delikatnie pocałował. Przysunęłam się do niego szybko i odwzajemniłam pocałunek. Położyłam dłoń na jego torsie, przez co powoli położył się na łóżku i pociągną mnie za sobą, usiadłam w rozkroku na jego brzuchu nie przerywając pocałunku. Max całuje zdecydowanie lepiej od Ian'a.
                                                                                                 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz